Zdecydowana większość ludzi nie chce wojny. Ci którzy mówią, że są gotowi do walk za tak zwaną „ojczyznę” mają na myśli wojnę obronną. Deklarują, że będą bronić państwa, którego są obywatelami w przypadku agresji ze strony innego państwa. Jednak większość woli aby do takiej wojny w ogóle nie doszło.
Jak zatem zapobiegać wojnie? Co zrobić aby do agresji ze strony innego państwa nie doszło? Zwolennicy sojuszy wojskowych takich jak NATO twierdzą, że musimy się zbroić aby zniechęcić obce rządy do wszczynania wojny przeciw nam. To bardzo krótkowzroczna polityka i obłudne kłamstwo. Wojsko bowiem cały czas jest wysyłane na tak zwane misje pokojowe, które mają na celu bronienie interesów wielkich korporacji.
Aby naprawdę zapewnić ludzkości trwałe bezpieczeństwo trzeba zlikwidować podstawową przyczynę każdej wojny. Tą przyczyną jest istnienie państw, które są układami oligarchów, którzy wykorzystują struktury biurokracji i formacje zbrojne do rozgrywania swoich interesów. Państwo zyskuje poparcie społeczne dzięki wpajaniu ludziom od wczesnego dzieciństwa ideologii nacjonalizmu czyli wiary, że istnieje byt zwany narodem, który jest stale zagrożony przez inne narody. Ta ideologia uzasadnia istnienie państwa i wydawanie pieniędzy publicznych na zbrojenia i wojnę.
Drugą ideologią, która uzasadnia wojnę jest religijny fanatyzm, który często łączy się z nacjonalizmem. Tymczasem człowiek może pielęgnować swoją tożsamość kulturową i religijną, a biurokratyczne struktury państwa, nie są mu do tego potrzebne. Państwo bowiem jest potrzebne tylko kapitałowi i służy jako aparat przymuszania ludzi do oddawania wartości ich pracy kapitalistom. Państwo nie radzi sobie ze zwalczaniem terroryzmu ale skutecznie tłumi bunty społeczne i chroni interesy korporacji.
NATO podobno ma nas bronić. Pytanie przed czym ma nas bronić? Przed wyzyskiem, umowami śmieciowymi, bankami manipulującymi ratami kredytów? Czy NATO obroni nas przed przemocą seksualną, przed rakotwórczym smogiem, przed chorobami, niepełnosprawnością, czy katastrofami przyrodniczymi? Nie. NATO sprawi jedynie, że zamiast jednego polityka gwałcącego naszą wolność będzie inny polityk, a zamiast korporacji „A” będzie nas okradała korporacja „B”. Sojusze militarne nie są rozwiązaniem problemu bezpieczeństwa ale jego częścią. Tak długo jak istnieć będą centralistyczne państwa i gospodarka oparta na prywatnym zysku, tak długo będą wojny. Jedynym sposobem na zapewnienie ludziom bezpieczeństwa jest zmiana ustroju społecznego i odejście od państwa opartego na przymusie i gospodarki opartej na władzy kapitału na rzeczy systemu opartego na samorządnych stowarzyszeniach, konfedefacjonizmie i gospodarki opartej na spółdzielczości.
Oczywiście nie jesteśmy w stanie szybko dokonać rozbrojenia i likwidacji centralistycznych państw. Co możemy zrobić teraz? Możemy rozbudzić społeczny gniew na władze, które wszczynają wojny i trwonią pieniądze na zbrojenia. Możemy wyrazić naszą niezgodę na operacje militarne prowadzone w interesie korporacji. Możemy ujawniać absurdy ideologii nacjonalizmu i religijnego fundamentalizmu, które nastawiają ludzi przeciwko sobie sprawiają, że klasa pracująca jest podzielona i posłuszna oligarchom. Możemy pokazać światu, że wydatki na zbrojenia są niemoralne. Wojsko twierdzi, że nas obroni – obroni przed innym wojskiem. My zaś bez państwa i wojska obronimy się sami!
tekst pierwotnie opublikowany na stronie warszawskafa.bzzz.net