TVP Cenzura

NikkieTutorials

16 maja w rotterdamie miał się odbyć finał 65. Konkursu Piosenki Eurowizji. Już od 18 marca było wiadomo, że konkurs będzie przeniesiony na przyszły rok. Powodem była pandemia COVID – 19 na świecie. Organizator NOS i NPO pełniący funkcję państwowych nadawców w niderlandach postanowiło w zamian za odwołane konkurs zorganizować alternatywę w postaci koncertu. 12 i 14 maja w zamian za pierwszy oraz drugi półfinał zaprezentowano teledyski uczestników konkursu, a w dniu finału koncert „Eurovision: Shine a light”. TVP nazwała go „Światłem dla Europy”. Koncert poprowadzili Edsilia Rombley (reprezentantka niderlandów na Eurowizji w 1998 roku), Chantal Janzen (aktorka i piosenkarka), Jan Smit (piosenkarz). To oni pierwotnie mieli prowadzić cała imprezę. Trzecią prowadzącą była Nikkie de Jager, znana powszechnie jako NikkieTutorials. Miała prowadzić relacje internetową konkursu. Taka też rola przypadła jej w koncercie. Rozmawiała z uczestnikami tegorocznej Eurowizji oraz byłymi uczestnikami. Jest znaną w holandii youtuberką poruszającą tematy o makijażu. To ona stała się solą w oku TVP, która w relacji z eurowizyjnego koncertu postanowiła ją ocenzurować. Podchwyciły to niektóre krajowe portale medialne. Wpisywały one incydent z udziałem polskiej telewizji publicznej jako kolejny przykład cenzury w mediach tak mocno zależnych od władzy i zideologizowanych przez prawicę. Rzecznik prasowy TVP wydał oświadczenie w odpowiedzi na zarzuty widzów o cenzurę: „Przerwy reklamowe były zaplanowane i uzgodnione z organizatorami koncertu przed przekazaniem TVP listy prowadzących imprezę. TVP nie ingerowała w treść koncertu”.

Dziwi ten komentarz i ulotność ludzkiej pamięci, co zaszło w ubiegłym roku. Podczas relacji z pierwszego dnia półfinału konkursu w tel awiwie (14 maja 2019 roku) TVP 1 pokazała dwóch całujących się mężczyzn podczas występu Dany International (zwyciężczyni konkursu z 1998 roku). Podczas retransmisji z półfinału (uczestniczył w nim reprezentujący polskę zespół „Tulia”) następnego dnia TVP wycięła moment pocałunku. Nie dziwi, że podobnego fortelu w tym roku użył jeden z najbardziej ksenofobicznych nadawców publicznych w europie, czyli polska telewizja pod rządami Jacka Kurskiego. Komentarze pod informacjami o cenzurze TVP niestety wpisują się w ogólny trend homofobii i transfobii, której polska jest liderem. Polski nadawca telewizyjny pielęgnuję najgorsze tradycje nietolerancji, a cenzura koncertu „Eurovision: Shine a light” jest tego kolejnym potwierdzeniem. Dziwi jednak co innego. Reakcja dziennikarzy portali eurowizyjnych. Milczeli rok temu i teraz. Mimo, że wśród nich są osoby nieheteronormatywne. Może wyjaśnieniem tego jest fakt, że gdyby ktoś śmiał krytykować TVP za cenzurę nie mógłby relacjonować z woronicza 17 polskich preselekcji, rozmawiać z uczestnikami i samym prezesem Jackiem Kurskim. To klasyczna przykład obłudy, niestety w wykonaniu niesolidarnych dziennikarzy z osobami LGBT+. Ich protest może nie zmieniłby nastawienia ludzi z TVP do osób nieheteronormatywnych, ale byłby sygnałem dla opinii publicznej, że granica ksenofobi i nietolerancji już została dawno przekroczona przez prawicę i posłusznej jej bezwzględnie media publiczne.

tekst pierwotnie opublikowany na stronie robs1980.blogspot.com