Zawsze po stronie barbarzyństwa

W ludzkiej historii nierzadko kolonizatorzy i inni imperialiści uzasadniali swoje ludobójstwa walką z „barbarzyńcami” lub „niższymi cywilizacjami”.

Naturalną i częstą reakcją na taką terminologię jest oskarżenie o barbarzyństwo ludobójców, niejako „odwracając perspektywę”. Jednakże kiedy spojrzymy na historyczne zastosowanie słów „barbarzyństwo”, „barbarzyńca” i tym podobnych, możemy zauważyć, że nigdy, od czasów starożytnego rzymu do dzisiaj, nie oznaczały one w zasadzie nic złego – odnosiły się po prostu do kultur, które w danym czasie i miejscu nie były hegemoniczne.

Dlatego też jedynymi pozycjami, które mogą zająć osoby konsekwentnie sprzeciwiające się imperializmowi i ludobójstwom są dwie: odrzucenie kompletnie koncepcji „barbarzyństwa” jako bezużytecznego narzędzia kultur dominujących, albo uznanie barbarzyństwa za opór przeciwko imperializmowi oraz hegemonii kulturowej.

Dlatego też wołamy: „Śmierć Zachodowi! Śmierć hegemonii! Niech żyje barbarzyństwo! Niech żyje wolność!”

Utopia