Jaki jest sens kryminalizacji pracy seksualnej? Absolutnie żaden.
Nie zyskuje na tym nikt. Główny skutek jest taki, że sex workerki są narażone nie tylko na przemoc policji, ale też nie mają żadnych praw pracowniczych.
Zwolennicy karania za pracę seksualną lubią powoływać się na „moralność” – ale kto dał im prawo mówić innym, co mają robić z własnym ciałem?
Dziś postanowiłyśmy upomnieć się o prawa osób pracujących seksualnie dużymi plakatami na tzw. patelni przed metrem centrum.