Azerbejdżan i turcja szykują ludobóstwo mieszkańcom armenii

Po dwóch latach względnego spokoju, azerbejdżan zaatakował armenię.

Azerowie to bliscy kuzyni turków i wspólnie z nimi realizują politykę panturkizmu, która na celu ma zjednoczyć wszystkie ludy tureckie, a co za tym idzie, pozbyć się wszystkich innych grup etnicznych zamieszkujących tereny, do których prawa sobie roszczą owe ludy.

Azerbejdżan jest państwem autorytarnym, blisko współpracującym z turcją. Prezydent Ilham Alijew, wprost mówi, że ormian z arcachu i zangezuru należy wymordować. Rządowa propaganda od lat głosi, że ormian i ich kraj należy zniszczyć, a oni sami nie mają historii.

Niestety, jedynym sojusznikiem armenii w regionie jest rosja i to dzięki niej konflikt o górski karabach z 2020 udało się tak szybko zażegnać. Już kilka miesięcy temu po sieci krążyły nagrania, jak rosyjscy żołnierze sił pokojowych, opuszczają samozwańczą republikę, by jechać do ukrainy, zatem jednym z kolejnych celów azerów będzie najpewniej górski karabach. Rosja ma zbyt wiele własnych problemów, więc wątpliwe, by pomogła ormianom. Armenia jest jednak częścią Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym, czyli post-sowieckiego odpowiednika NATO i tak samo, jak Pakt Północnoatlantycki, ODKB także ma punkt mówiący, iż atak na jedno państwo członkowskie, to atak na wszystkich. Czy zatem białoruś, tadżykistan, kazachstan i kirgistan przyjdą armenii z pomocą? Czas pokaże, acz bez pomocy rosji, wydaje się to być wątpliwe.

Mamy nadzieję, że armenia obroni się przed kolejną próbą ludobójstwa ze strony azerbejdżanu i turcji.

Wiejski